Witajcie Droga Armio.
18 czerwca mamy z Martyną w sobotę spotkanie z wami.
Wiadomo, że skoro mamy spotkanie to odcinka w tą sobotę nie zrobię.
Aby to jakoś pogodzić i żeby potem znów nie musieć wygrzebywać się z zaległości postanowiłem, że odcinek z wiadomościami zrobię jutro i w piątek.
A potem już normalnie zgodnie z grafikiem będziemy kontynuować.
Być może dzisiaj, uda mi się zlektorzyć następny odcinek Ewaranona.
Odnośnie Ewaranona jeszcze kilka słów.
Ponawiam mój apel aby nie przyjmować bezkrytycznie tego co on tam prezentuje, to jest jego wizja - bardzo ciekawa i jak narazie spójna - lecz jego wizja ani nikogo innego wizja nie jest prawdą objawioną.
Rzeczywistość w której żyjemy jest niesamowita, świat nas otaczający jest strasznie zakłamany, a obecnie panująca wojna informacyjna ma na celu zrobić nam wodę z mózgu, ale my możemy przekuć to w siłę i rozwój jeśli tylko będziemy potrafili zrozumieć, że wszystko jest na tą chwilę punktem widzenia a nie prawdą i najważniejsze w tej chwili jest szanowanie innych, zwłaszcza tych, którzy mają inną wizję.
Szacunek do ludzi podobnie myślących to żaden wyczyn, to jest naturalne
Poziom wyżej jest akceptacja odmiennego zdania
Szanowanie odmiennych poglądów to już WYŻSZA SZKOŁA JAZDY
Ewar nie jest wyznacznikiem co jest prawdą a co nie, przedstawia swoją wizję, która jest bardzo ciekawa i przedstawiona w przystępny sposób.
Ja jego materiału nie traktuję jako odkrycie jedynej słusznej prawdy
Bardziej jako wartościowy zbiór ciekawych informacji poskładanych do kupy, czerpać z tego oczywiście można ale nigdy nie warto zacietrzewić się w czyjejś wizji zatracając własne myślenie i własną wizję.
Ja robię lektora aby mogli to obejrzeć ludzie, którzy nie mogą obejrzeć z napisami, albo nawet nie wiedzieli, że taka seria istnieje.
Sam nie wiedziałem.
Robienie lektora nie znaczy, że pod wszystkim się podpisuję i proszę byście o tym pamiętali.
Nadal nie da się mnie zamknąć w żadnej szufladzie.
Nie jestem wyznawcą żadnej teorii, bacznie obserwuje rzeczywistość i staram się do kupy poskładać to co widzę.
Za poglądy bić i kłócić się z nikim nie zamierzam.
Nie zgadzam się z Ewarem w kilku kwestiach, widzę, że zdaża mu się naciągać pewne kwestie i pokazywać rzeczy, które można obalić. Nie odbiera to z automatu wartości innym prezentowanym przez niego faktom i wnioskom, które potrafią uderzyć "jak ja tego nie zauważyłem?"
Gdyby droga do prawdy była oczywista i prosta to byśmy nie żyli w świecie dualizmu.
Więc proszę do wszystkiego podchodzić z dystansem, na takim podejściu "przejechać się" nie da, na ślepej wierze w CZYJEŚ ZDANIE lub wizję bardzo łatwo się sparzyć.
Nie chcę tego ja, nie chcę tego dla was ani dla nikogo innego.
Tak więc Ewara kontynuować będę, samemu na bieżąco oglądając kolejne odcinki bo wiedząc, że będę lektorzył nie oglądałem dalej niż 4 odcinek 2 sezonu.
Was zapraszam na odcinek jutro i w piątek, sobota i niedziela siłą rzeczy odpada.
Wszystkiego dobrego droga armio, z tym odcinkiem 4 dzisiaj nie obiecuję, że dam radę bo co miałem zrobić jutro robię dzisiaj ze względu na zmianę grafiku dla WWCP.
Trzymajcie się ciepło. Niech wam się darzy jak najlepiej
Pamiętajcie - strach zabija duszę więc stawiamy mu czoła.
Sława bracia i siostry!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz